Włókniarz rozbija Polonię 4:1 w pierwszy sparingu wiosennym!

Włókniarz rozbija Polonię 4:1 w pierwszy sparingu wiosennym!

Dnia 21 lutego 2015 roku Włókniarz Moszczenica w swoim pierwszym meczu sparingowym w tym roku podejmował na wyjeździe Polonię Piotrków Trybunalski. Na papierze zdecydowanie nie byliśmy faworytami, ponieważ gospodarze są liderami naszej ligi i w tych rozgrywkach ponieśliśmy z nimi porażkę u siebie 1:4. Jednak to, co się dzisiaj wydarzyło przeszło nawet nasze oczekiwania. Nigdy nie lubiliśmy grać z Polonią, gdyż nasz rywal gra z reguły bardzo ostro, często prowokuje i ma bardzo chaotyczny styl. Dzisiaj było wręcz przeciwnie. Mimo tragicznego boiska tj. „Budowlanki”, które było zamarznięte, nierówne i bardzo śliskie, co bardzo przeszkadza w naszej grze po ziemi, szybką piłką, udało nam się zdominować przeciwnika. Było to sporym zaskoczeniem. Od samego początku kontrolowaliśmy sytuację i z każdą minutą stwarzaliśmy sobie okazje do pokonania bramkarza gospodarzy. Polonia broniła się skutecznie do 11 minuty, kiedy to kapitan naszego zespołu Łukasz Włodarczyk, po podaniu od Mateusza Niepsuja, minął dwóch obrońców i pewnym strzałem po długim słupku wyprowadził Włókniarz na prowadzenie. Po mimo szybko zdobytego prowadzenia nie zwalnialiśmy tempa i w 18 minucie powiększyliśmy prowadzenie. Tym razem piłkę w środku pola zdobył Krzysztof Dybała, zagrał do Łukasza Włodarczyka a ten świetnym crossowym podaniem dał Mateuszowi Niepsujowi sytuację sam na sam. Mateusz się nie pomylił i było 2:0. Szybko zdobyte prowadzenie nie zmieniło oblicza spotkania. Włókniarz dominował i z łatwością stwarzał sobie kolejne okazję do zdobycia bramki. Niestety, brakowało skuteczności. Najwięcej sytuacji miał grający dobry mecz Siwy, jednak brakowało szczęścia w niektórych momentach, lub świetnie spisywał się bramkarz Polonii. Ładnym strzałem z woleja popisał się Marcin Berendzik jednak piłka przeleciała wysoko ponad bramką. Swoje okazje miał też Maciej Danielewicz i Mateusz Niepsuj, jednak i tym razem piłka mijała bramkę. Wielkim plusem była również świetna gra naszej linii obrony, szczególnie w pierwszej połowie nie pozwalała na za dużo gospodarzom. Jedyny moment, w którym zrobiło się troszkę nerwowo, to za lekkie podanie Bartosza Mirowskiego do Pawła Pałygiewicza, jednak nasz grający gościnnie bramkarz świetnie się spisał i wyszliśmy z opresji. Do drugiej połowy przystąpiliśmy z dwiema zmianami. Grającego dobre spotkanie Adriana Kozakowskiego zastąpił Dawid Podlecki, a Marcina Berendzika, grający podobnie jak Paweł gościnnie Nikodem Misio. Po tych zmianach nasza gra nieco usiadła. Za dużo było indywidualnych prób, co spowodowało mały chaos. Mimo tego Polonia nie potrafiła się podnieść i dalej kontrolowaliśmy mecz. Gdy w 52 minucie Nikodem Misio wykorzystał rzut rożny, wykonywany przez Maćka Danielewicza stało się jasne, że dzisiaj nie przegramy. Było 3:0. Po 6 minutach padła kolejna bramka. Tym razem Nikodem zagrał do Maćka, ten wbiegł w pole karne, Siwy zablokował obrońców i Maciek pewnym strzałem zdobył gola. Gdy było 4:0, Włókniarz już wyraźnie zwolnił tempo meczu, nastawiając się na grę z kontry. Szybko to się zemściło i Polonia po zamieszaniu w polu karnym i błędzie naszych obrońców zdobyła honorową bramkę. To było wszystko, na co było stać naszego rywala. Kolejne sytuacje były już tylko po naszej stronie. Najgroźniejsze mieli Maciek, Siwy i Niepsuj. Pierwsza po uderzeniu z główki przez Maćka, piłka zatrzymała w … kałuży na linii bramkowej. Druga to sytuacja, w której Siwy z dużym zapasem wygrał pojedynek biegowy z obrońcą, przelobował bramkarza i? Piłka uderzyła w poprzeczkę. Ostatnia to rajd Mateusza Niepsuja, który przebiegł ok. 40 metrów z piłką, zszedł na prawą nogę i uderzył bardzo mocno, jednak minimalnie nie celnie. Było jeszcze kilka okazji, jednak nie udało nam się zdobyć bramki.

Polonia Piotrków Trybunalski 1:4 GLKS Włókniarz Moszczenica

63’                                                 Siwy 11’ (as. Niepsuj)

                                                     Niepsuj 18’ (as. Siwy)                                                                                                                                                   Misio 52’ (as. Maciek)                                                                                                                                                 Maciek 58’ (as. Misio)

Skład:

  1. Paweł Pałygiewicz (nie miał za dużo do roboty, jednak gdy coś się wydarzyło był na posterunku. Przy bramce nie miał szans)
  2. Jakub Olejnik (pewny mecz naszego stopera, praktycznie bez większych błędów)
  3. Piotrek Kraska (dobrze sobie radził na prawej obronie, kilka niedokładności jednak zdecydowanie pozytywnie)
  4. Michał Gadula (robił co mógł by zatrzymać prawe skrzydło Polonii i zwykle mu to się udawało, pomimo że przegrał kilka pojedynków biegowych)
  5. Adrian Kozakowski (bardzo dobre spotkanie, dużo akcji granych prawą stroną powodowało zagrożenie)
  6. Krzysztof Dybała (w 100 % spełnił swoje zadanie, polegające na rozbijanie akcji gospodarzy)
  7. Maciej Danielewicz (bramka i asysta, niezłe spotkanie, pomimo kilku niedokładnych zagrań)
  8. Adrian Przywara (dzisiaj nie błyszczał jak zwykle, ale nie grał źle, poprawne spotkanie)
  9. Mateusz Niepsuj (bramka i asysta, do tego masa akcji lewą stroną, świetny mecz)
  10. Łukasz Włodarczyk (bramka i asysta, kilka niewykorzystanych okazji, lecz występ na plus)
  11. Marcin Berendzik (dzisiaj bez bramki, jednak dużo walczył i szukał swojej okazji, pozytywna ocena jak najbardziej zasłużona)
  12. Bartosz Mirowski (kolejny całkiem dobry mecz tego zawodnika, popełnił jeden większy błąd, lecz nie straciliśmy bramki)
  13. Nikodem Misio (bramka i asysta, gościnny występ, troszkę za dużo grał sam, jednak bardzo dobre spotkanie)
  14. Dawid Podlecki (Dawidek zagrał w swoim stylu, kilka razy troszkę za lekko zagrywał, troszkę tracił, lecz zagrał tez kilka niezłych piłek i pewnie pilnował swojej strony)

Zmiany:

Piotrek Kraska - 23’ -> Bartosz Mirowski – 63’ -> Piotrek Kraska

Adrian Kozakowski -40’ -> Dawid Podlecki

Marcin Berendzik -40’ -> Nikodem Misio -73’-> Marcin Berendzik

Podsumowanie:

Pierwsze spotkanie w tym roku na powietrzu, wygrane bardzo pewnie z liderem naszej grupy. Mimo tragicznego boiska i niewygodnego rywala, potrafiliśmy zdominować spotkanie i wysoko wygrać. Równie pozytywny jest fakt, że nie daliśmy szans Polonii nawet na stworzenie sobie czystej sytuacji. Gdybyśmy wykorzystali natomiast wszystkie swoje okazje wynik mógłby wyglądać 10:1. W pierwszej połowie gra wyglądała wręcz idealnie, w drugiej troszkę gorzej, więc mamy nad czym pracować. W drużynie gospodarzy grał nasz były zawodnik Szymon Cukiernik, który stanowił o sile ataku tego zespołu. Jak widać siła ataku była zerowa, co świadczy o formie Cukra. Cieszy świetne rozpoczęcie roku i oby tak dalej.

Zawodnik meczu: raczej nie da się nikogo wyróżnić, każdy zagrał bardzo dobrze.

Następne spotkanie: już za tydzień zapraszamy na ostatnie spotkanie z halą w Woli Krzysztoporskiej.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości